Pociąg jadący chwilę przed moim do Tangeru załapał opóźnienie w wyniku czego wsiadłem do niewłaściwego. Straciłem sporo czasu, lecz w końcu wsiadłem do mojego. Podczas podróży zaczęło coś mi doskwierać w żołądku oby to było z głodu. Dojeżdżam do Tangeru gdy robi się już ciemno stoję przed stacją i tępo patrzę przed siebie, co ja mam zrobić. Nagle zaczepia mnie młody Marokańczyk 'ar ju from polen?' zastanawiam się co mnie zdradziło, czyżby ogromne godło na mojej koszulce. Pytam o tani hostel i stronę w którą mam się udać, w odpowiedzi dostaję zaproszenie do jego chcienty. Wskakujemy w Petitka, mieszkanie usytuowane w blokowisku za miastem samo wnętrze bardzo ładne i zadbane. Poznaję jego współlokatora postanawiamy, że zabierają mnie na wycieczkę po Tangerze.
Pociąg Rabat-Tanger 95dh
Litrowy sok 8,5dh
Kanapka ze wszystkim 14dh